WIADOMOŚCI

  • 23.03.2009
  • 4388
Barrichello: wygrane w wyścigach możliwe
Barrichello: wygrane w wyścigach możliwe
Rubens Barrichello przyznaje, iż zespół Brawn GP stać na wygrane w wyścigach. Brawn GP, który zastąpił team Hondy z powodu zawirowań związanych z przejęciem zespołu, testy rozpoczął później niż reszta stawki, jednak w porównaniu do innych teamów osiągał bardzo dobre czasy. Jak wiadomo, konkurencyjności zespołów nie można porównywać jedynie na podstawie czasów na testach, jednakże Brazylijczyk uważa, iż jego team będzie walczył o wygrane.
baner_rbr_v3.jpg
„To nie jest szaleństwo. Czekałem długi czas, aby znaleźć zespół, który da mi warunki takie jak w Ferrari, ale da także wolność, a nie nakaże jazdę tylko dla Schumachera” – stwierdza Barrichello.

„To pierwszy raz, kiedy miałem dokładnie to, co chciałem, jest pewna presja, ale jestem dokładnie tam, gdzie chciałbym być” – powiedział o ostatnich testach bolidu.

O ostatnich tygodniach, kiedy nie był pewny los jego teamu powiedział natomiast:

"To były bardzo trudne miesiące, ale w takich momentach uczysz się, jak stać się lepszą osobą. Wiedziałem iż jest szansa, więc utrzymywałem moją kondycję fizyczną, straciłem nawet kilka kilo. Wszystko dobrze się ułożyło, a na koniec podpisałem kontrakt.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

21 KOMENTARZY
avatar
dubai

23.03.2009 10:52

0

Z tym Schumim to wywolal niezla jazde na zagranicznych forach. Z dnia na dzien, z lubianego stal sie znienawidzonym ta wypowiedzia i w sumie zgadzam sie z tym. Nawet w 2004 kiedy Ferarri bylo nie do objechania Schumi go jechal jak chcial. A kiedy Ferrari stalo kiepsko, to Schumi tak czy siak przyjezdzal do mety na 2-3 miejscu. Gdzie wtedy byl Rubens? Oczywiscie poza punktowanymi miejscami :). Za chwile napewno pojawi sie odpowiedz Michaela na te brednie baricza :).


avatar
Skoczek130

23.03.2009 11:13

0

No, ale trzeba przyznac, że nie było równego traktowania, co potwierdziło m.in. GP Austrii, kiedy to Rubinho był zmuszony puścic Red Barona. A jak pamiętamy był to drugi po 2004, jeśli chodzi o dominację Ferrari, rok . Dlatego mam też nadzieje, że za te lata pomagiera wreszcie będzie mógł swobodnie walczyc o majstra.


avatar
Raven89

23.03.2009 12:02

0

Chciałbym znowu zobaczyć Rubensa na najwyższym stopniu podium i myślę,że to wcale nie jest wykluczone w tym sezonie.


avatar
fezuj

23.03.2009 13:24

0

Hmm... powiedział wreszcie głośno co wszyscy przez lata szemrali po cichu, ale Schumiemu na pewno ciśnienie podniósł :)


avatar
fan massy

23.03.2009 13:41

0

Zgadzam się Barrichello moze wygra wyścig. Ostatnie lata niebyly udane dla Barrichello. Ostatni raz był 3 w Grand Prix Wielkiej Brytani 2008 roku.


avatar
Piotre_k

23.03.2009 13:42

0

Rubens musi czuć się naprawdę mocny w nowym bolidzie, skoro powiedział otwarcie to co powiedział. Teraz dużo ludzi będzie domagać się dowodu na to, że w Ferrari był powstrzymywany a nie, że po prostu był słabszy od Michaela. A jedyny sposób udowodnienia tego to podia i zwycięstwa.


avatar
Raven89

23.03.2009 13:55

0

Rubens pełnił w Ferrari taką samą rolę jak Kovalainen w McLarenie - krył tyły liderowi i kiedy trzeba było,to go przepuszczał.Miałem o to duży żal do teamu z Maranello,bo mimo,że Barichello dysponował znakomitym autem,to tak naprawdę nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł.Niesamowite by było,gdyby nagle okazało się,że "stary Rubens" może walczyć o mistrzostwo świata w swoim(prawdopodobnie) ostatnim sezonie w Wielkim Cyrku ;)


avatar
pz0

23.03.2009 14:00

0

Raven89 dlaczego ostatnim? Jak zrobi majstra to pewnie będzie bronił tytułu ;-)


avatar
walerus

23.03.2009 14:18

0

ciekawe jak tam z refleksem u Rubensa... no ale życzęmu jak najlepiej....


avatar
atomic

23.03.2009 14:19

0

jeżeli ma to czego chce jak mówi i jest tak dobry jak myśli to pewnie rekordy w f1 zostaną pobite


avatar
grzes12

23.03.2009 15:13

0

zespół to moze i stać,ale kierowców stać to tylko na emeryturę


avatar
krz08

23.03.2009 15:22

0

grzes12 o tuż to


avatar
niza

23.03.2009 16:59

0

skoro było mu tak źle w SF to mógł odejść, nie chciał być pomagierem to mógł im zrobić papa i tyle, ale widocznie wtedy mu to pasowało a teraz jęczy. Nie pierwszy raz tak się użala, mógł o tym mówić wcześniej a nie po latach się uskarża. Tak samo jest z Kovalem, jak na razie nie narzeka czyli, że mu to odpowiada. Koniec kropka.


avatar
Niespokojny

23.03.2009 17:25

0

Nie sądzę,by BrawnGP był na tyle mocny.


avatar
Jacobek

23.03.2009 17:28

0

niza, mówisz że mogl im zrobić papa... a gdzie mial pojsc ? a gdzie ma pojsc kovalainen? do force india? lepiej jest wygrywac czasem wyscigi i byc pomagierem niz walczyc na szarym koncu stawki ; )


avatar
D.S.

23.03.2009 17:29

0

Rubens sie zali, bo co mu zostalo? Swego czasu ogladalem dokument o Schumacherze. Pokazano w nim fragment wyscigu, kiedy poprzez team order Schumi przepuszcza Rubensa.


avatar
Novy

23.03.2009 18:11

0

CHyba jak Rubens przepuszcza Shumiego :) Napewno jest doswiadczonym kierowca. ZObaczymy jak mu w tym zezonie pojdzie.


avatar
grzybo

23.03.2009 18:52

0

Trochę przesadza. Wiedział jakie są zasady i je zaakceptował, a teraz żal Mu dupe ściska?


avatar
giekaesiak38

23.03.2009 19:08

0

BrawnGP nie będzie takie dobre według mnie. Wyścigi, a testy to zupełnie co innego. Co do wypowiedzi Barichello, to miał prawo tak powiedzieć i myślę, że nikt się za to na niego nie obrazi, nawet Schumi. @Jacobek-racja


avatar
niza

23.03.2009 20:19

0

Jacobek no racja, taka rola mu odpowiadała, bycie pomagierem. więc ja nie wiem o co mu chodzi...


avatar
sivshy

24.03.2009 16:08

0

Barichello przechodząc w 2000 roku do Ferrari musiał mieć świadomość, jaką będzie pełnił tam rolę, więc niech teraz nie stęka... Od kiedy przestał być partnerem Schumachera, nagle zaczął prać publicznie brudy. W końcu teraz czarny konik może mu skoczyć... Mści się, bo wywalili go z Ferrari. Ale sam sobie na to 'zapracował'. Może i model z 2005 roku nie był udany, ale Schumi jakoś sobie poradził. Nie oczekiwałbym wtedy od niego postawy takiej jaką zaprezentował MSC, ale mimo wszystko, pokazał się ze słabej strony. Więc SF zrobiło mu papa. No a teraz focha na Ferrari i Schumachera i wypomina mu swoją pozycję w SF przy każdej możliwej okazji. Tylko że jakoś wcześniej mu to nie przeszkadzało...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu